„JSpośród
licznych tekstów Wojciecha Młynarskiego ostatnio przykuły mą
uwagę słowa piosenki „Jeszcze w zielone gramy”. Niosłyby one
nawet optymistyczny przekaz, gdyby nie jeden złowróżbny akcent.
Jest nim dwuznaczne słowo „jeszcze”. Może ono znaczyć, tyle co
: jak na razie, póki co, pomimo wszystko.
Odgrywając
rozliczne i odpowiedzialne role społeczne, powoli zdajemy sobie
sprawę, że zaczynamy odstawać, nie nadążać za pędzącym nurtem
wydarzeń. Jeszcze, kolejnymi warstwami pudru, zastrzykiem botoksu i
porcją silikonu próbujemy przekonać otoczenie do swojej
atrakcyjności, jeszcze sprawnością fizyczną i umysłową
udowadniamy potencjał, który w nas drzemie. Wiemy bowiem,że
zachodnia kultura nie cierpi , starości , nieporadności i zastoju.
Z obawy przed zepchnięciem na margines życia, spinamy pośladki i
wszelkimi sposobami staramy się uchodzić za przydatnego , pełnego
wigoru i werwy człowieka.
Zdajemy
jednak sobie sprawę, że za jakiś czas, ten pędzący twór
przejedzie po nas i pomknie dalej , nie oglądając się za siebie.
To będzie koniec naszych wysiłków, degradacja zawodowa i
społeczna. Ustąpienie z tronu zawsze bywa bolesnym doświadczeniem,
a ustąpienie z racji wieku tym bardziej. Odrzuceni przez kulturę,
pocieszenia możemy szukać w naturze. Ona, bowiem przygotowała nam
pakiet ochronny. Spośród rozlicznych sposobów eliminacji zbędnych
bytów, wybrała dla nas ten najbardziej akceptowalny dla naszego
wrażliwego ego – stopniowe zanikanie. Ta swego rodzaju mimikra,
proces upodobniania się do otoczenia pozwala, w sposób
niezauważalny zniknąć, rozpłynąć się w spopielałych barwach
ziemi, przybrać strukturę kory drzew lub wietrzelin skalnych
skalnych. Nasze nowe wcielenie pozwala być transparentnym, nie
rzucać się w oczy ,żyć na uboczu, żyć mimo wszystko...
Jednocześnie, nasze stępiałe zmysły również odbierają
otaczający świat już nie tak dosłownie, mniej realnie. To również
dar natury. Ten zamglony ,przytłumiony obraz zewnętrza pozwala
lepiej skupić się na sobie, dokonać retrospekcji , pogodzić się
z życiem. Bo życie, to ciągły proces wykluwania się , ekspansji
i zanikania.
„Jeszcze
w zielone gramy, choć życie nam doskwiera
Gramy
w nim swoje role, naturszczycy bez suflera
W
najrózniejszych sztukach gramy, lecz w tej, co się skończy źle
Jeszcze
nie, długo nie !"