środa, 31 stycznia 2018

Czasownik




          Zdarza się czasem, że życie wydaje się boleśnie twarde, że jego kanciastość rani do krwi, rozrywa miękką tkankę duszy na strzępy. A może powód cierpienia leży w niewłaściwym postrzeganiu rzeczywistości ? Może to ,co uważamy za rzeczywistość jest tylko, jego nędzną imitacją ? Może trwonimy czas na walkę z materią, która istnieje tylko w krzywym zwierciadle naszej wyobraźni ? Może więc Aborygeni mieli rację ?...ale ich już nie ma , zostały tylko cielesne fantomy. Jeżeli jesteśmy zanurzeni w czasie, to może Świat jest Wielkim Czasownikiem ? Może, zamiast ze skał, piasku i wody Ziemia składa się z chęci ,wyzwań i możliwości ?, może ona bardziej buzuje, tętni, drga i dygocze niż trwa w bezruchu ?Może człowiek nie jest tworem z krwi i kości, a składa się bardziej z oczekiwań, nadziei, tęsknot i pragnień ?
Może zbyt wielka wagę przywiązujemy do rzeczowników,do konkretów, trwałych ram, może to potrzeba trwałych podstaw bytu każe tak widzieć świat ?. Może to jest właśnie grzech pierworodny ?
Może to ,co nazywamy drzewem, dla ptaków jest miejscem spoczynku, gniazdowania i wychowywania potomstwa?, może to, co dla nas jest śmietniskiem, dla małych gryzoni jest możliwością przetrwania ? Może to, co nazywamy życie jest zaledwie ulotnym tchnieniem Absolutu ?

A może ,po prostu wszystko jest ok. a tylko mi odbiło ? , wszak to czasownik przecież... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz